Jak się niedługo przekonacie nie potrafię usiąść i zrobić tylko jednej rzeczy.
Najczęściej powstają jakieś komplety lub kilka różnych wersji tego samego wzoru:)
I tak oto powstały te trzy bransoletki w kolorach:
czerwieni, fioletu i zieleni.
które to właśnie zainspirowało mnie do ich wykonania.
Oto one:
1.
2.
3.
I tak sobie patrzę na te bransoletki i korci mnie aby dorobić do nich kolczyki:)
ale to może już jutro...
zobaczymy...
Mam nadzieję, że zdjęcia są dość dobre. Robiłam je w nocy.
Jak będzie ładna pogoda i będę już mogla wyjść na dwór
to postaram się jeszcze raz zrobić zdjątka i dodam:)
ta z motylkami jest najładniejsza:)
OdpowiedzUsuńJakie soczyste kolory :)
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne!! Te kolory świetnie do siebie pasują - kto by pomyślał... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo radosna bransoletka.
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladowym wyzwaniu.