niedziela, 6 października 2013

torba nr 1 i tusal



Dziś chciałabym pokazać Wam torbę, 

którą uszyłam jako pierwszą:)

a dopiero teraz doczekała się zdjęć:)

Torbę uszyłam dla Szymcia:)

ostatnio upodobał sobie zabawę w sklep 

i taki mały gadżecik okazał się bardzo potrzebny.

Zamarzyło mi się spróbować patchworku:)

I muszę przyznać, że jest to trudna sztuka.

tym bardziej dziś, kiedy już sama spróbowałam,

 podziwiam  osoby szyjące tą techniką i tworzące naprawdę cudeńka:)

Torba wyszła tak:

Z moje strony


a tak z Szymcia strony 

 


ja ułożyłam taki wzór:



a Szymuś taki:



Jak myślicie?

Kto tu troszkę zgapiał?:)

Nio przyznam się:) podmieniłam mu tylko jeden kwadracik:)

A po zszyciu wyszło tak:



Niestety nie wyszło mi idealnie.

Jak widać torba powstała w dużej mierze z końcówek i resztek.

Niebieskie i zielone kwadraciki to resztki z przerabiania poduszek:)

Żółty to moje końcóweczki z szycia niedokończonej torby.

Czerwony to też jakiś reszteczki.

Te kolorowe maziajki to Szymciowa chusta

 zrobiona kredkami świecowymi do tkanin, na warsztatach w "Bibliotece plenerowej" .

A wewnątrz białe płótno, którego jak pisałam wcześnie, mam bardzo dużo:)

Tkaniny zachowywałay się różnie, jedne się naciągały, inne wcale.

Bardzo trudno się szyje z tak zróżnicowanych materiałów. 

A tak powstawały maziajki




i jeszcze środek:)


Przepikowałam dość gęsto i wszyłam kieszonki.

Zielona jest duża na portfel,

 a niebieska przedzielona na dwie części.




Oczywiście torba została zagospodarowana w tempie błyskawicznym:)




Szymciowi torba bardzo się podoba:) 

ma tylko jedną uwagę

"jest za mała"


i teraz mnie naciska, że mam mu uszyć drugą ;)


*


Jak się szyje tego typu prace, to powstaje mnóstwo niteczkowych reszek.

Zadziwiające ile tego jest, 

więc mój słoiczek Tusalowy wygląda teraz tak:





Widać, że dużo białych niteczek przybyło:)


*

Zapisałam się też na  Sal Bożonarodzeniowy u Diany




Wzorek jest naprawę śliczny:)


Udało mi się wreszcie zakupić mulinę, więc do dzieła:)

Policzyłam motywy 

i wyszło mi, 

że trzeba robić minimum jeden na dzień aby zdążyć do świąt:)

+ kilka dni na wykorzystanie haftu.

Ja już wymyśliłam co zrobię z tym hafcikiem.

Ciekawa jestem jak inne dziewczyny wykorzystają swoje?


Spokojnej nocy Wam życzę:)





17 komentarzy:

  1. Świetna ta torba i jaka poręczna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka torba to rewelacyjny pomysł na wspólną zabawę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna patchworkowa torba i z pewnością się przyda przy maluszku.

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękna torba i czasochłonna, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szycie to dla mnie sztuka nie do nauczenia,a co dopiero patchwork;)
    Twoja torba jest piękna,pięknie odszyta i zazdroszczę Ci,że potrafisz posługiwać się maszyną;)
    Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł na wkomponowanie maziajków Szymonka - super!
    I w ogóle cała Rodzinka jak malowana :):):) -

    OdpowiedzUsuń
  7. Współpracę z Szymkiem możesz uznać za udaną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Torba super pomysł....ani skrawek się nie marnuje....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo 9jak uważasz) nie dociągnięć , najważniejsze, że torba podoba się dziecku. Super.
    Dziękuję za udział w moim Candy i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo fajne te torby, świetne kolory takie żywe i z energią do tego bardzo praktycznie...brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Napracowałaś się przy tej torbie. Jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  12. torba na pewno bardzo przydatna:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Torba jest rewelacyjna i to co najważniejsze bardzo pojemna :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie wygląda super :) nie znam się na szyciu, a pachwork to dla mnie piąty rok nauki w Hogwarcie ;) tym bardziej podziwiam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja nie niedociągnięć nie widzę, jest przecudowna:)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytaj także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...