Mało gadania:)......
.....duuużo zdjęć:)
Obiecane plenery:)
Złapałam też taki obrazek:)
Mały wdrapał się na taką mini górkę:)
Ale jak schodził to wpadł w śnieg po sam tyłeczek:)
Musiałam go ratować:)))
Było wesoło:)
Uwielbiam taką zimę:)
Iwona
Iwonko, pięknie wyszły Ci kontrasty! (Co to są te różowe i fioletowe kwiatki?) Lecz najpiękniej Syneczek - na powiększeniu widać, że naprawdę humorek dopisywał :)) A na krzesełku siadać nie próbował, śnieżna podusia aż kusi?... To by dopiero tyłeczek miał przygodę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odpowiedź! Tak przypuszczałam, lecz nie byłam pewna, wiedząc, jak dużo cudności jest teraz w sklepach typu "zrób to sam(a)" :)
UsuńSzymonkowi powrotu do zdrówka! Oj, byle do wi☼sny, to sobie chłopczyk odsapnie od tych przygód nie-zdrowotnych, miejmy nadzieję. A Mamusi sił jak najwięcej, aby starczyło także na ulubione hobby :) Pozdrawiam serdecznie!
oh jaka kostucha!!:D Wszystkie "prace" są jak zwykle piękne:)
OdpowiedzUsuńBiżuteria piękna :P Kostusia jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńcuda:))
OdpowiedzUsuńpiękne prace:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńIle śniegu! To musiała być bardzo ciekawa sesja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
te kwiatuszki na śniegu zjawiskowo wyglądają :D
OdpowiedzUsuńRobisz bardzo ladne rzeczy :) A zdjecia sa suuuper, zwlaszcza te w plenerze i te zblizenia... mmm... kapitalne! Dziekuje za udział w moim Candy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia plenerowe i piękna biżuteria:)Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńPiękne plenery. Ja wybieram się jutro z nową porcją moich prac, bo narobiłam zaległości. Mam nadzieję, że błyśnie słonko:)
OdpowiedzUsuń