Dziś chciałam się pochwalić moim wgranym candy u Bonifacego:)
Oto wspaniałości, które przysłała mi Marzenka:)
wybaczcie zdjęcia ale wtedy Szymuś był wtedy chory i bardzo mi "pomagał",
więc musiałam się streszczać;)
Segregator musiałam ratować ucieczką,
gdyż w pierwszej sekundzie kwiat , którym był ozdobiony, został przez małego psuja urwany!!!
Usłyszałam słodkie "co to?"
i niemiły dźwięk....
...trach...
Szymono od razu zgarnął poduchę twierdząc, że ją "kocha" ;)
i tyle miałam do powiedzenia:)
czyli nic....
Jak zobaczyłam taką ilość maseczek to mi się wymsknęło "orzesz tyy"
a Szymon na to mama daj mi tego "orzeszta!!!"
Marzenka zrobiła mi na te maseczki bardzo poręczne pudełeczko i nic mi się nie rozsypuje w szafce, więc będę o nie dbać i długo ze mną zostanie:)
a to karteczka zrobiona dla mnie, a w środku kilka ciepłych słówek od Marzenki:)
A to opaska, cobym sobie włosków nie ubrudziła przy tych maseczkach:)
Ale oczywiście synek najpierw musiał poddać ją porządnym testom:)
zanim trafiła do mnie...
Tutaj jest piratem...
...był też pielęgniarką...
Dostałam też dwa materiałowe kwiatuszki, i pyszną domową mieszankę herbatki...
... mniam ...
a książka została wyposażona w zakładkę.
Jak widać Marzenka pomyślała o wszystkim:)
Jeszcze raz bardzo Ci kochana dziękuję.:)))))
piekne prezenty:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! Spokojnych, w rodzinnej atmosferze a na nowy rok samych przyjemnych wrażeń i wielu twórczych prac!
OOOO, jest mi bardzo miło że zrobiłaś posta o wygranej :)
OdpowiedzUsuńNie służą! A maseczki zużyj, co będziesz kolekcjonować ;)
Używam i zużywam:)Staram się jak mogę:)
UsuńZapobiegawcza ta Marzenka :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej, zapraszam do mnie, może skusisz się na wymiankę, która organizuję?
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tak już od kilku dni myślę o tej Twojej wymiance i coraz bardziej nie kusi:)
Usuń