Czas tak szybko gna, ze wprost za nim nie nadążam...
Dziś nie będę gadać tylko pokażę, co tam mam:)
Oprawę zyskało kilka bransoletek, z tej górki...
ale jeszcze kilka czeka,
dokupowałam już zakończenia ze 3 razy
ale jeszcze nie wszystkie udało mi się dopasować....
Tylko jedna kumihimo przeplatana dwoma odcieniami brązu.
Kolejna siateczkowa ze srebrzystym środkiem
ale wypełniona tylko do połowy;)
koraliki bardzo fajnie się przesypują w środku:)
Taka sobie prosta makramka zrobiona wg przepisu Ystin
I grubasek na 10 koralików w rzędzie.
Kiedyś pokazywałam go tutaj, sprułam go i zrobiłam od nowa,
teraz jest taki jak powinien być, mięciutki i elastyczny:)
I moja pierwsza gąsieniczka:)
Tak naprawdę jest to kolor ametyst
ale jakoś na zdjęciach nie za bardzo to widać:(
Zrobiłam też takie mini-mini zakupki w sklepie beads.pl
I dostałam taką śliczną paczusię:) oraz gratisik.
Taki drobiazg, a jak cieszy:)
Tym miłym akcencikiem kończę:)
Życzę Wam pięknego weekendu:)
ta kumihimo bardzo ładna , prosta ale zapięcie dodaje jej tego czegoś :) (swoją drogą musze też spróbować takie zrobić) ,ta siateczkowa śliczna, jakby skarby złapane w sieć, a ostatnia i przed ostatnia wyglądaja jak gąsieniczki :)
OdpowiedzUsuń"Kumihino"? Aż sprawdziłam. To już kolejna ciekawostka rodem stąd, jaką u Ciebie znajduję, Iwonko. Najbardziej wpadła mi w oko bransoletka "wężowa" - dużo sympatyczniejsza niż wszędobylskie zaskrońce japońskie.
OdpowiedzUsuńAż nie wiem, co podoba mi się najbardziej, tyle cudowności:)
OdpowiedzUsuńMnie się podobają wszystkie, jednak największą sympatią darzę gąsienniczkę a i makramka jest śliczna:)) Pozdrawiam Kasia:))
OdpowiedzUsuńPiękne! Chyba bym miałam ciężko wybrać która jest naj! ;))) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńNiepowtarzalne, świetnie łączysz ze sobą elementy i dobierasz kolory
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za wszystkie piękne słowa:) Cieszę się, że bransoletki Wam się podobają:)
OdpowiedzUsuń