Czyli coś specjalnie dla Rudolfa:)
To moje pierwsze DIY,
więc wybaczcie niedociągnięcia.
Moje Śnieżne Kwiaty,
to nic innego jak wariacja na tema kuli kusudama.
Wiele instrukcji znajdziecie w necie i filmików na YT.
Najpierw pokaże co mi wyszło, a następnie jak to zrobiłam :)
Tak się prezentuje na mojej ścianie:)
A tak w zbliżeniu:)
Idealnie mi przypasowały te śnieżynki,
które otrzymałam od Mikołaja:)
A teraz zaczynamy:)
Potrzebne będą:
kartki A4
klej magic z precyzyjną końcówką
ołówek
nożyczki
brokat do zdobienia
Składamy wg tej instrukcji.
Linijka się przyda do wygładzania zagięć.
Po pierwszym złożeniu nadmiar papieru odcinamy, aby powstał nam kwadrat.
A teraz zdobimy:
klejem z precyzyjną końcówką rysujemy wzorek
oprószamy brokatem,
nadmiar otrzepujemy
i czekamy, aż klej wyschnie.
W miarę rysowania wychodziły mi coraz ładniejsze wzorki:)
Rysujemy tylko w centralnej części,
gdyż reszta i tak nie będzie widoczna.
Błyszczy się?
Teraz, gdy klej z brokatem wysechł, sklejamy nasze płatki.
Smarujemy brzeg, łączymy z drugim i przytrzymujemy chwilkę
i następny:) itd.
Gdy klej wyschnie rozprostowujemy zagięcia, aby płatki ładnie wyglądały,
pomocne są nożyczki lub robimy to palcem:)
Tak wygląda ładny płatek.
Jeśli coś Wam się krzywo poskładało i rożek płatka się rozjeżdża,
to teraz możecie je nożyczkami wyrównać.
Następnie płatki sklejamy po 5szt tworząc kwiatki.
Zwróćcie uwagę aby płatki równiutko Wam się schodziły przy środeczku:)
Na tym etapie jeszcze ozdobiłam środki płatka brokatem.
Potrzebne nam będzie 6 kwiatków.
I sklejamy je ze sobą.
Najpierw dobrze przymierzcie,
w których miejscach płatki się stykają
i tam posmarujcie klejem.
Kleimy.
Tutaj klejenie trwa dłużej,
warto chwilkę poświęcić i porządnie przytrzymać,
aby klej dobrze związał.
Zabrakło Wam rąk do przytrzymywania?
Nie szkodzi:)
Użyjcie spinaczy do bielizny:)
Jeśli w centralnej części zrobi się Wam taka szczelina, to ją podklejcie klejem na gorąco.
Szybciej łapie:)
Tak wyglada moja podstawowa wersja.
Jeśli zrobicie drugą taką i połączycie to wyjdzie Wam kula kusudama.
Ja wymyśliłam, że ją troszkę powiększę,
więc zrobiłam dodatkowe płatki i dokleiłam
po dwa na każdym kwiatku
i po jednym w miejscu łączenia.
Miejsca te zaznaczyłam cyferkami 1,2,3 na zdj. poniżej.
Niestety nie mam dobrego zbliżenia jak to kleiłam:(
Chodzi o to,
by płatki ładnie przylegały do brzegu kwiatka,
a nie do wewnętrznej części kwiatu.
Tu zaznaczyłam te doklejone płatki,
widać, że delikatnie wychodzą poza obrys wersji podstawowej,
powiększając w ten sposób mój kwiat.
Dodatkowe płatki smarujemy tylko w górnej części.
I doklejamy.
Końcówki będą odstawać ale to nie szkodzi,
nadmiar odetniemy i będzie ok:)
Mniej więcej tak to wyglądało.
Następnie dla wzmocnienia sklejamy płatki ze sobą.
Teraz pora na zawieszkę.
Potrzebujemy tekturkę,
którą docinamy tak aby nie była widoczna po zawieszeniu.
Robimy dziurki na tasiemkę.
Ja w górnej części zrobiłam na tasiemkę,
a w dolnej kilka datkowych
gdyby mi się jednak zachciało zrobić z tego kwiatka np. girlandę:)
Przywiązujemy tasiemkę na taka długość jaka nam odpowiada
i całą tekturkę przyklejamy do kwiatka.
Gotowe:)
To teraz na ścianę:) i podziwiamy:)
Zrobiłam też drugą:)
Bez dodatkowych płatków.
Mniej zdobną.
Obrokaciłam tylko brzeżki płatków, a na środki wkleiłam koraliki.
Położyłam na parapecie i też fajnie wygląda:)
Mam nadzieję, że jakoś to w miarę zrozumiale wytłumaczyłam:)
Wybaczcie jakość zdjęć ale robiłam wieczorami,
a wtedy tylko żarówka była do dyspozycji ;)
robiłam takie kule w zeszłym roku :) wiem że ślicznie się prezentuą :) a u Ciebie świetny pomysł w ozdobieniu wcześniej brokatowymi wzorkami! dopiero musi się błyszczeć :)
OdpowiedzUsuńKiedyś dostałam podobną:) Sama sie za to nie zabiorę , bo już brak mi cierpliwości, ale kursik super:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ale z moim (anty)talentem i brakiem cierpliwości raczej by nie wyszły :)
OdpowiedzUsuńMuszę pochwalić Twój wygląd bloga - od razu udziela się świąteczny nastrój :)
Pozdrawiam.
Świetny kurs :)
OdpowiedzUsuńKule piękne :)
Może kiedyś się skuszę ;)
Pozdrawiam serdecznie :)***
Ale się napracowałaś kochana;) Ale ja niestety nie miałabym cierpliwości i dlatego tak bardzo Cię podziwiam;) Są przepiękne i ślicznie się prezentują;):):) Buziaczki kochana
OdpowiedzUsuńJakież to pracochłonne i piękne z efektem szałowym. ŚWIETNE!
OdpowiedzUsuńSporo pracy, ale efekt cudo :) Czemu ja nie mam tyle cierpliwości? :))
OdpowiedzUsuńIwona, to jest śliczne!! A DIY bardzo profesjonalny
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzięki temu przejrzystemu DIY po raz pierwszy wykonałam te kwiatki :) Dzięki za nauczenie mnie czegoś nowego :) Pozdrawiam
UsuńSuper jest, ale chyba trzeba się trochę przy tym napracować ;)
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńCudo... mam ochotę spróbować ale ciągle nie mam odwagi, może kiedyś się zdecyduję.....
OdpowiedzUsuńeeee no superowe kwiatki, ja kiedyś próbowałam inne rzeczy z filmików na YT, ale nie wyszło najlepiej :/
OdpowiedzUsuń