Dziś króciutko.
Była sobie jedna poducha,
o taka:
Ale duża i niewygodna.
Kiedyś dostałam od mamy wsypy na poduchy,
też wielkie
ale jakoś zabrakło mi weny aby coś z nimi zrobić.
Jakiś czas temu wpadłam na pomysł
aby je przerobić.
I dziś przycięłam je do rozmiarów powłoczek z ikea,
a potem szybciutko usiadłam do maszyny i są:)
Bałam się,
że zabraknie pierza ale wygląda na to,
że wystarczyło:)
Poduchy są średnio grubaśne,
dziś pierwsze spanie na nich będzie :)
Szybciutko je ubrałam
i już powędrowały do łóżka:)
A ja zaraz podążę ich śladem:)
Przepraszam, że tak się chwalę
ale bardzo się cieszę:)
że mi się udało,
bo jak przekładałam pierze,
to już zwątpiłam czy to ma sens.
A ile tych piór latało....
chyba przez tydzień będę je jeszcze odkurzać....
Kolorowych snów Wam życzę :)
Iwona
P.S. Ruszyły już przesyłki z nagrodami w moim candy.
Dopiero dwie ale po niedzieli będą następne.
Także dziewczyny ....
...wyglądajcie listonosza:)
Nie ma to jak cudowne rozmnożenie:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne i jedyne w swoim rodzaju rozmnozenie....:)
OdpowiedzUsuńWyglądają na bardzo wygodne :) Tylko oby nie wiercić się przez sen nadmiernie, bo się pierze zbije - i po puchatych poduszkach (takie w każdym razie mam wspomnienie z dzieciństwa spędzanego u Babci na wsi). Brawo za pomysł, Iwonko!
OdpowiedzUsuńWiadomo, jak to poduch troszkę się ugniotła ale spisała się super:) Ale i tak wolę taką pierzastą niż te sztuczniste, które robią się płaskie jak naleśniki:)
Usuńprzepiękne te nowe poduchy
OdpowiedzUsuńWyszły super. I chyba dobrze sie na nich spało :)
OdpowiedzUsuńOj, dobrze się spało, dobrze:) dzisiaj mąż będzie sprawdzał czy swoją:)
Usuńno i super, niezłe rozmnożenie:)))
OdpowiedzUsuńPomysł zrobienia dwóch poduch z jednej bardzo praktyczny a i ich nowe ubranko z malowniczej tkaniny piękne :). Pozdrawiam Marta :)
OdpowiedzUsuń