piątek, 31 sierpnia 2012

Bransoletki

W poniedziałek doleciały do mnie długo oczekiwane koraliki. 

Uwielbiam te przejrzyste kule z taka pajęczynką w środku, co wyglądają jakby były stłuczone.

Wczoraj doczekałam się wolnej chwili i powstały takie bransoletki:



Pierwsza dla mnie :) niestety na zdjęciach wyszła jakoś tak smutnawo. W rzeczywistości wygląda o niebo lepiej.




Druga dla Gosi:) zobaczymy czy jej się spodoba? Dowiem się jutro...




Kolejne dwie dla dziewczynek: Kamy i Michasi:) są zrobione z mniejszych koralików.

Dziewczynki dostaną je w prezencie, więc muszą jeszcze poczekać, aż się zrobi ta reszta :)



1 komentarz:

  1. Te "tłuczone" koraliki ja też uwielbiam:-) Nazywają cię crackle - czyli stłuczka bodajże, haha:D

    OdpowiedzUsuń

Przeczytaj także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...