Witajcie kochani po tak długiej
i zupełnie nie planowanej przerwie.
Miałbyć urlopik, wypad wakacyjny i powrót do dnia codziennego
a wyszło jak wyszło:)
Wakacje były super, przynajmniej na początku.
Przedłużające się upały po prostu mnie wykończyły,
wystarczyło mi sił jedynie na absolutne minimum dnia codziennego.
Wraz z jesienią powoli wracam do życia
i do was też:)
A teraz kilka zdjątek z wakacji:)
To był wspaniały czas radości...
Choć pierwszy dzień był mało przyjemny...
to piękna pogoda nie kazała na siebie długo czekać...
To był wspaniały czas zabawy, odpoczynku i wygłupów...
Wybraliśmy się na zwiedzanie latarni w Świnoujściu...
I tu się wdrapaliśmy...
A na górze widok taki...
A na dole taki:
Wracając przez Forty spotkaliśmy bardzo miłego Pana,
który dał Szymonkowi poprzymierzać prawdziwe hełmy,
a do reki mały dostał zabytkową broń...
I oczywiście obowiązkowa przeprawa promem :)
Wybraliśmy się również nad Jezioro Turkusowe...
Tylko spójrzcie na to drzewo...
W Wolińskim Parku Narodowym są wspaniałe schody,
które prowadzą wprost z plaży na Kawczą Górę...
... idzie się po nich i idzie..... i idzie....
Obowiązkowo wybraliśmy się na zachód słońca...
A później była zabawa...
Podsumowując
z wakacji przywieźliśmy:
chyba z tonę pisaku
wiaderko morskich skarbów
i złamaną rękę... :/
*
A na koniec pochwalę się jeszcze, że zapisałam się na zabawę
Na biegu zrobiłam pierwsze zakupy, potem kolejne
i już prawie cały element mam gotowy
więc się wyrobię w terminie:)
Uff... na dziś to już wszystko
Dziękuję tym co wytrwali do końca :)