W czasie wakacji popełniłam dwie takie bransoletki.
Początkowo miały mieć zwykłe zapięcia,
niestety nie miałam czasu ich wtedy wykończyć.
Poleżały troszkę i w tym czasie zakupiłam zapięcia magnetyczne.
Pasowały idealnie rozmiarem, więc pierwszy raz użyłam takich właśnie zapięć.
Dużo zdjęć będzie:)
Bransoletki wyszły bardzo ładnie:) a najfajniejsze jest to,
że to Szymuś wymyślił sekwencje.
Ja już tylko musiałam sobie te wszystkie koraliczki nawlec:)
Niestety zgapiłam się trochę wklejając te zapięcia,
ta mniejsza jest troszkę na mnie za ciasna.
jak widać zapina się ale swobody już nie ma.
Oglądając ją nie dwano znalazłam też mały błąd w sekwencji :(
o tu:
Widać to też na pierwszym zdjęciu, na ręce nie jest to widoczne.
Bransoletka ma 16,5cm długości ja mam nadgarstek 16cm.
Więc jeśli znajdzie się osóbka ze szczupłą rączką
i zechce przygarnąć tą małą ślicznotkę pomimo defektu chętnie oddam :)
Szkoda mi ją pruć, a może sprawi ona komuś troszkę radości:)
Proszę o komentarz pod tym postem, a później o meila z adresem
Pierwsza osóbka, która się zgłosi i wyrazi chęć przygarnięcia otrzyma bransoletkę:)
Słonecznego weekendu wam życzę